×

Ostrzeżenie

JUser::_load: Nie można załadować danych użytkownika o ID: 802.
Wydrukuj tę stronę
środa, 01 kwiecień 2020 11:21

Czy można zarobić na wózku gastronomicznym?

Wózek gastronomiczny Wózek gastronomiczny

Wózki gastronomiczne można już zobaczyć w większości dużych miast w Polsce, a i w tych mniejszych stopniowo się pojawiają na ulicach. To ciekawy pomysł na biznes, który kusi dużymi zwrotami z niewielkiej inwestycji, co jest rzadkością w gastronomii. Czy warto podjąć się takiego wyzwania i na czym polega mobilna gastronomia?

Na czym polega sprzedaż z wózka gastronomicznego?

Wózek gastronomiczny należy najpierw umieścić w strategicznym miejscu. Chodzi tu o miejsca chętnie odwiedzane przez turystów, ale warto też mieć na uwadze, że określone lokalizacje mogą cieszyć się popularnością tylko w danych okresach, dlatego najczęściej wybiera się takie miejsca, w których można mieć szanse na największy zysk w danym terminie. Przy molo w Sopocie zarobimy tylko latem, ale już pod Pałacem Kultury i Nauki w Warszawie – przez cały rok. To, co można zaoferować klientom, warto też dostosować do specyfiki miejsca i własnych oczekiwań. Na lodach nie da się zarabiać przez cały rok, na kawie już owszem, ale zyski ze sprzedaży lodów latem mogą być zdumiewające. Warto to przemyśleć zawczasu i na tej podstawie decydować się na zakup wózka. Spersonalizowane wózki oferuje na przykład firma Foodbike, dostosowując podwozie, przód i akcesoria do upodobań klienta, a także oferując konkretne wózki dla danych produktów.

Co Polacy chcą kupować z wózków gastronomicznych?

Do wyboru mamy kilka produktów, które z wózka sprzedaje się sprawnie i z dużą popularnością. W sezonie letnim Polacy najchętniej kupują lody, zwłaszcza w dobrych lokalizacjach, a także tam, gdzie do lodziarni są ogromne kolejki. Całorocznie dobrze sprzedaje się kawa, herbata i gorąca czekolada, w szczególności w miejscach chętnie odwiedzanych przez turystów i w pobliżu uczelni wyższych. Sprzedawać można też hot dogi (ich przygotowanie z poziomu wózka nie jest wymagające), hamburgery czy nawet kebaba. Polacy chętnie kupują też gofry.

Zalety wózków gastronomicznych

Wózki można błyskawicznie przestawić, dzięki czemu jednego dnia można obsługiwać imprezę plenerową, a drugiego stać pod uczelnią. Dzięki temu jesteśmy bardziej elastyczni i możemy dostosowywać się do warunków panujących w mieście. Największą zaletą wózków tego typu jest to, że koszt inwestycji jest niewielki (około 20 tys zł), a zyski w dobrym sezonie i przy dogodnej pogodzie mogą przebić tę kwotę już w pierwszym miesiącu. W przypadku stacjonarnej restauracji jest zupełnie inaczej – trzeba zainwestować kilkadziesiąt tysięcy złotych w sam remont restauracji i jej wyposażenie, a koszty zakupu świeżych produktów na bieżąco mogą być zabójcze dla początkującej knajpki. Właśnie dlatego jest to coraz popularniejsze rozwiązanie.

Do tego wózki gastronomiczne właściwie nie potrzebują marketingu, bo reklamują się same. Klient nie waha się, czy skorzystać z usług nieznanej sobie restauracji, tylko po prostu kupuje to, na co ma w danym momencie ochotę. Ponadto można błyskawicznie zmienić ofertę i jednego dnia sprzedawać kawę, a kilka dni później już sprzedawać hot dogi na imprezie plenerowej. Może też pojawić się moda na inne produkty, taka, której teraz się nie spodziewamy – do tego również możemy szybko się dostosować. Brzmi obiecująco? To może jeszcze trochę o zyskach.

Czy da się na tym zarobić?

Koszt inwestycji w wózek to od kilkunastu do czterdziestu tys zł. To zdecydowanie mniej niż wyremontowanie i wyposażenie restauracji, ale może być dotkliwe na sam start. Tymczasem wynajmując niewielki (do 10 m2) lokal to wydatek, w zależności od miasta, nawet 15 tysięcy złotych miesięcznie. Jeśli odpowiednio umieścimy wózek, możemy dziennie sprzedać na przykład około dwustu lodów, jak mówią sami posiadacze wózków. Dwieście lodów dziennie po 3 złote daje już 600 złotych dziennie. W ciągu 30 dni będzie to 18 000 złotych. Lody świetnie się sprzedają w okresie letnim, ale znacznie gorzej przez resztę roku. Na ten czas możemy zmienić przeznaczenie wózka i sprzedawać choćby kawę. Właśnie to sprawia, że mobilna gastronomia jest jednocześnie elastyczna i, jak się okazuje, bardzo opłacalna.

Koszt zakupu wózka gastronomicznego może się zwrócić nawet w jeden miesiąc. Możemy płynnie dostosowywać się do potrzeb rynku i sprzedawać to, na co akurat jest popyt tam, gdzie danego dnia się to najbardziej opłaca. Jest to bez wątpienia świetny pomysł na nowy biznes.

Media