×

Ostrzeżenie

JUser::_load: Nie można załadować danych użytkownika o ID: 805.
Wydrukuj tę stronę
czwartek, 12 grudzień 2019 11:11

Rezerwy emerytalne od strony aktuarialnej

Odprawa emerytalna Odprawa emerytalna

Pracownik, który osiąga wiek emerytalny i przechodzi na emeryturę otrzymuje od swojego pracodawcy odprawę emerytalną. Młodzi pracownicy raczej o tym nie myślą, bo np. 30-letnia perspektywa jest dla nich zbyt odległa. Z drugiej strony osoby, którym do emerytury brakuje kilku lat, odsuwają od siebie ten temat.

Nie ma co się dziwić – wizja opuszczenia miejsca pracy, w której nierzadko spędziło się całe swoje zawodowe życie, nie jest przyjemna.

Pracodawca musi jednak wzbić się ponad te emocje. Zarówno polskie prawo w postaci Ustawy o rachunkowości i Krajowego Standardu Rachunkowości nr 6 jak i Międzynarodowe Standardy Rachunkowości (głównie MSR 19) wymieniają rezerwy na odprawy emerytalne jako te zobowiązania warunkowe, które muszą zostać dobrze wyliczone, a następnie ujęte w księgach.

Z czym to się je?

Zanim zaczniemy brać się za wyliczenia powyższych rezerw, trzeba w ogóle się zastanowić, od jakich elementów one zależą. Poprosiliśmy w tej kwestii o komentarz aktuariusza firmy Halley.pl, która jako jedno z niewielu biur specjalizuje się właśnie w tych kwestiach:

Rezerwy na odprawy emerytalne, rentowe czy nagrody jubileuszowe cechują się zupełnie inną specyfiką i dynamiką zmiany niż pozostałe rezerwy księgowe. Rezerwy aktuarialne zależą także od bardzo wielu czynników.

Są wśród nich czynniki wewnętrzne (jak np. wzrosty wynagrodzeń w danej firmie, zapisy Regulaminie Wynagradzania co do wysokości wypłaty świadczeń, rotacja pracowników w ciągu roku). Są to także czynniki zewnętrzne (np. rentowności obligacji skarbowych, publikowane przez GUS tablice trwania życia, prognozowany przez NBP poziom inflacji).

Są to wreszcie czynniki mieszane, bardziej subtelne (jak chociażby obserwowana, historyczna śmiertelność pracowników i jej odzwierciedlenie wymagające tzw. skorygowania GUS-owskich tablic trwania życia).

Krótko: samo ustalenie parametrów wyceny, nie mówiąc już o właściwych obliczeniach, jest rzeczą dość skomplikowaną, wymagającą wiedzy i dużego doświadczenia. A i niełatwo tu o nawet małą pomyłkę, która odbije się później bardzo mocno na końcowych wartościach.

Drobne zmiany czynników, duży wpływ na rezerwy emerytalne

Poprosiliśmy, aby aktuariusz podał nam jakiś konkretny, nawet bardzo uproszczony przykład, pokazujący, że samodzielne „gmeranie” przy tych parametrach wyceny może być niebezpieczne.

Okazuje się, że już sam współczynnik dyskonta, którym czasem dla innych potrzeb potrafimy bezkarnie skakać o 1% w górę lub w dół, w przypadku rezerwy na odprawy emerytalne może mieć kluczowe znaczenie. Dlaczego?

Mianowicie świadczenia te mają tzw. daleki okres zapadalności. To znaczy wypłacane będą nierzadko za kilkadziesiąt lat. A w przypadku dyskonta działa procent składany, a nie prosty! Co to w praktyce znaczy? Ano mianowicie, że np. jeżeli poziom dyskonta 2% zwiększymy tylko o 1 %, to po – dajmy na to – 30 latach będziemy mieli

  • zamiast (1+2%)^30 aż (1+3%)^30, tzn.
  • zamiast (1,02)^30 aż (1,03)^30, tzn.
  • zamiast 181,1% aż 242,7% !

Jeżeli teraz – tak jak uczyliśmy się na ekonometrii – weźmiemy odwrotność tych wartości, to w pierwszym przypadku będziemy mieli dyskontowanie 55%, a w drugim 41%. To niemal 15% różnicy i to na samym 1% różnicy w dyskoncie! A co dopiero, jeżeli niedokładnie byśmy przyjęli do wyliczeń inne parametry: wzrosty podstaw czy rotację, nie mówiąc już o tych całych tablicach śmiertelności… Wtedy rezerwy emerytalne, które w ten sposób wyliczymy, będą bardzo odbiegać od tego, co wyliczyłby aktuariusz – ekspert.

Gdzie szukać wskazówek?

Jako pracodawcy możemy spędzić wiele godzin w bibliotece czy choćby na stronach internetowych takich jak ta https://halley.pl/rezerwy-odprawy-emerytalne/ i na tej podstawie starać się samodzielnie wyliczyć rezerwy aktuarialne dla naszych pracowników. Tylko czy warto być „ekspertem od wszystkiego” i brać na siebie ryzyko, że któryś z parametrów do wyceny oszacujemy o 1% za mało czy za dużo i zniekształcimy w ten sposób sprawozdanie finansowe na tyle istotnie, że biegły nam je podważy?

Naszym zdaniem nie! Dużo lepiej zgłosić się do profesjonalisty, aktuariusza, który przygotuje dla nas raport z wyceny rezerw na odprawy emerytalne i podobne, a w razie pytań od biegłego, przygotuje gotowe odpowiedzi. No i oczywiście będzie ręczył za poprawność wyceny.

Z pewnością rezerwy aktuarialne to nie jest pozycja w sprawozdaniu finansowym, którą możemy samodzielnie wyliczyć „na kolanie” za pięć dwunasta przed zamknięciem ksiąg. Warto o tym pamiętać.