Dlaczego rezygnujemy z chloru?
Odpowiedź na powyższe pytanie jest bardzo prosta: jest go zwyczajnie zbyt dużo w glebie, w związku z czym nie warto nim suplementować upraw. I choć pierwiastek ten odgrywa ogromną rolę w stymulacji wzrostu roślin, to wielu producentów (całkiem słusznie) odchodzi od jego stosowania. Miejsce chloru zajmuje siarka, której w glebach jest coraz mniej. Wielu naukowców twierdzi nawet, że gleby szybko ubożeją w ten pierwiastek. Przyczyn tego zjawiska jest wiele, a jedną z nich jest... ograniczenie emisji związków siarki do atmosfery. Brak siarki w glebie (a co za tym idzie również w uprawach) to zły prognostyk dla człowieka, który pozyskuje ją głównie poprzez rośliny. Pierwiastek występuje m.in. w gorczycy, kapuście, czosnku i rzepaku, a więc w "filarach"diety.
Jak wybrać właściwy nawóz?
Zakup produktu o odpowiednich właściwościach odżywczych nie powinien być raczej problemem. Nawet zwykłe nawozy NPK mają w swoim składzie siarkę, dzięki czemu zapewniają roślinom odpowiednią ilość tego mikroelementu. Istotniejsza z perspektywy uprawy roślin jest rozpuszczalność konkretnego nawozu. Parametr ten określa, jak szybko od zastosowania produktu zawarte w nim składniki odżywcze wejdą w skład roślin. Mówiąc wprost — im jest ona wyższa, tym lepiej dla roślin i człowieka.
Właściwości fizyczne nawozu — co warto wiedzieć?
Wybierając odpowiedni nawóz bezchlorkowy, warto też pamiętać o jego właściwościach fizycznych. W ostatnich latach dużą popularnością cieszą się produkty sypkie, które sprawdzają się zwłaszcza w przypadku roślin rabatowych. Ich zaletą jest możliwość łatwego zmieszania z glebami sypkimi. Alternatywą dla nich są nawozy płynne, które jednak stosuje się głównie w odniesieniu do gleb żwirowych. Na koniec warto też pamiętać o wydajności danego produktu. Większość z nich to nawozy utrzymujące się w glebie przez około miesiąc. Oznacza to, że w ciągu roku należy je stosować kilkukrotnie, aby zapewnić uprawom stały dopływ mikroelementów. Warto zauważyć, że w ich przypadku ryzyko nadpodaży siarki i tak jest znikome.
Reasumując, nawozy bezchlorkowe z większą zawartością siarki stają się powoli normą w gospodarstwach rolnych. Dzięki nim gleba przez dłuższy czas zachowuje właściwy skład próchnicy i nie jest tak podatna na zubożenie.