poniedziałek, 14 grudzień 2020 16:49

Nauka jazdy w dobie koronawirusa

kurs na prawo jazdy kurs na prawo jazdy

Chcesz zrobić prawko w czasie pandemii? Sprawdź, co musisz wiedzieć, wybierając się teraz na kurs

 

Dlaczego nie warto czekać z decyzją o zrobieniu kursu na prawo jazdy?

Ostatni rok przyniósł niezliczoną ilość zmian, do których każdy z nas musiał się dostosować. Nauczyliśmy się też w pewnym stopniu akceptować tę sytuację i przestrzegać nowych, nieustannie zmieniających się obostrzeń. Wiemy, że koronawirus nie opuści nas za tydzień, ani za miesiąc. Musimy z nim żyć, nie rezygnując ze swoich planów, marzeń i celów. Warto zauważyć, że, własny samochód w dzisiejszych czasach, to ogromny plus. Dzięki niemu można zaprzestać korzystania ze środków komunikacji publicznej, gdzie prawdopodobieństwo zarażenia się wirusem jest stosunkowo wysokie.

Jak działają szkoły nauki jazdy podczas pandemii?

Oczywiście wszystkie starają się funkcjonować tak, by klienci mogli się szkolić, jednak bez narażania swojego zdrowia. Zajęcia teoretyczne odbywają się zdalnie. Jest to duże ułatwienie dla wszystkich tych, którzy mieli problemy z dojazdem lub czasowym zgraniem lekcji z pracą i innymi zajęciami. Teraz wystarczy dostęp do komputera lub telefonu oraz sieci internetowej, by czynnie uczestniczyć w kursie.

Kwestia jazd może się różnić zarówno na przestrzeni czasu, jak i w poszczególnych szkołach. Restrykcje nakładane przez rząd stale ewoluują i kursanci zawsze powinni być z nimi na bieżąco.

Obostrzenia i zdrowy rozsądek

Przez pewien czas obowiązywała ustawa, zgodnie z którą osoby niezamieszkujące we wspólnym gospodarstwie domowym, musiały zasłaniać nos i usta podczas przebywania w jednym samochodzie. Dnia 19 października w Dz.U 2020 Poz. 1829 skreślono ten zapis, w związku z czym nawet obce sobie osoby, nie mają obowiązku noszenia maseczki w jednym aucie.

Nie warto się też łudzić, że cienka, bawełniana maseczka jest w stanie ochronić osoby przebywające na tak małej przestrzeni przez 2h. Co więcej, po takim czasie maseczka na twarzy sama w sobie staje się już niebezpieczna i by zachować higienę, należałoby ją wymieniać co ok. 30 min.

Co zatem możemy zrobić udając się na jazdy, by nie narażać siebie, ani instruktora na utratę zdrowia? Zdecydowanie warto odkażać ręce. Jest to zalecenie, a w wielu punktach handlowo-usługowych wręczy wymóg.
Jest jednak jeszcze jedna ogromnie ważna kwestia, o której nie każdy pamięta - zdrowy rozsądek. Jeżeli gorzej się czujesz, masz jakiekolwiek objawy infekcji, zostań w domu. Instruktor i szkoła z pewnością zrozumieją, gdy odwołasz lekcję w ostatniej chwili. Będzie to z pewnością w lepszym tonie, niż przychodzenie z kaszlem czy stanem podgorączkowym. W dzisiejszych czasach, to niedopuszczalne i lekkomyślne zachowanie. Zarażając instruktora narazisz jego i jego rodzinę na chorobę, a przy tym izolację, wyłączenie z życia zawodowego oraz społecznego. Ty sam również nie wyciągniesz z lekcji tyle, ile jeżdżąc w pełnym zdrowiu. Osłabiona może być Twoja koncentracja, spowolniona reakcja działania, a za lekcje zapłacisz tyle co zwykle.

Nauka jazdy w Poznaniu

Jeśli szukasz szkoły w Poznaniu, sprawdź ofertę Piotra Roszaka na naukajazdy-poznan.eu. Poza gwarancją wysokiego poziomu nauczania, możesz tam liczyć na zachowanie podstawowych zasad bezpieczeństwa i mieć pewność, że nie wsiądzie z Tobą do auta instruktor z objawami infekcji.