- Jakie oszustwo miało miejsce w Dęblinie?
- Jak dużą kwotę straciła ofiara oszustwa inwestycyjnego?
- Na jakiej platformie miało miejsce oszustwo?
- Jaką sumę udało się odzyskać ofierze oszustwa?
- Jakie działania podjęła policja w związku z oszustwem inwestycyjnym w Dęblinie?
Mechanizm oszustwa
W ciągu zaledwie dwóch miesięcy pokrzywdzona przelała na rzecz oszustów 28 różnych sum w różnych walutach, które w sumie przekroczyły 85 tysięcy złotych. Inwestycje miały być dokonywane za pośrednictwem platformy Kingsman, która obiecywała wysokie zwroty z inwestycji. Kontakt z przestępcami odbywał się głównie drogą elektroniczną, a kobieta była regularnie zachęcana do dalszych wpłat.
Realizacja zysku – gorzka prawda
Pierwszy i jedyny "zysk", jaki 40-latka otrzymała z tej "inwestycji", to przelew w wysokości 50 dolarów. Ten śmiesznie niski zwrot zainwestowanych środków szybko uświadomił jej, że padła ofiarą oszustwa. Realizacja, że straciła ogromne środki finansowe, była dla niej dużym ciosem.
Źródło: https://worldpublish1.com/info.html
Reakcja i działania policji
Zrozpaczona kobieta zgłosiła sprawę do policji w Dęblinie, która natychmiast rozpoczęła dochodzenie w sprawie oszustwa inwestycyjnego. Funkcjonariusze przestrzegają przed podobnymi "inwestycjami" i przypominają o konieczności weryfikacji każdej platformy inwestycyjnej przed przekazaniem jej jakichkolwiek środków finansowych.