niedziela, 24 lipiec 2016 16:38

Zarobki vs. znajomość języka obcego w Polsce w 2016 roku

Najbardziej opłacalna jest obecnie nauka języków uznawanych za mało popularne. Kilka lat temu, wraz ze wzrostem wartości wymiany handlowej ze wschodem, rosło zapotrzebowanie na specjalistów posługujących się językiem rosyjskim. Obecnie wachlarz możliwości jest coraz większy. Kontakty gospodarcze naszego kraju są coraz szersze, wzrastają zatem możliwości zarobkowe dla lingwistów i specjalistów różnorakich branż, ale posługujących się językiem obcym.

Oczywiście na liście liderów w czołówce znajduje się wciąż mało popularny w Polsce język chiński, zwłaszcza dialekt mandaryński. Kolejne pozycje zajmuje grupa języków skandynawskich i co może budzić zaskoczenie, język naszego południowego sąsiada – czeski. Angielski dziś to już absolutne minimum i raczej nie robi na pracodawcach wrażenia.

 

Raport] Zarobki vs. znajomość języka obcego w Polsce w 2016 roku

Koniecznością staje się znajomość przynajmniej dwóch języków obcych. Na przestrzeni ostatnich lat zapotrzebowanie rosło na wspomniany już rosyjski, ale także niemiecki, francuski i hiszpański. Obecnie dominujące, jeśli chodzi o uzyskanie dobrze płatnej pracy, są języki uznawane w Polsce na niszowe. Inwestycja w naukę chińskiego ale też węgierskiego czy szwedzkiego z pewnością szybko się zwróci. Trzeba jednak pamiętać, że łatwiej o pracę ze znajomością mało popularnych języków zwłaszcza w przypadku dużych ośrodków, gdzie występują większe skupiska podmiotów gospodarczych, bądź też decydując się na pracę w firmach świadczących usługi na zewnątrz. Outsourcing pracowniczy zyskuje na popularności i obecnie często przybiera postać międzynarodową. Wspomniane wyżej języki: chiński, szwedzki i węgierski gwarantują obecnie zarobki na poziomie około 5 tys. zł, a często więcej, zależnie od branży. Analizy zarobków pozwalają stwierdzić, że osoby znające chiński mogą liczyć w 25 proc. przypadków na zarobki na poziomie powyżej 9,7 tys. zł. W przypadku węgierskiego i szwedzkiego jest to 8,2 tys. zł (w 25 proc. przypadków). Z pewnością jest to wynik powiązań gospodarczych, kontakty handlowe z tymi krajami w ostatnich latach dynamicznie rosną, stąd zapotrzebowanie na specjalistów władających biegle językami wspomnianych krajów. Wysokość zarobków zależna jest także oczywiście od branży. Nawet znajomość języków, bez codziennej konieczności posługiwania się nimi na gruncie zawodowym stawia pracownika w lepszej sytuacji, a zarobki takiej osoby są o około 700 zł brutto wyższe. Dzieje się tak zwłaszcza w sektorze energetycznym i przemyśle.

Wróćmy na chwilę do statystyk...

Otóż połowa badanych znających mało popularny język osiągała zarobki wyższe niż 4,4 tys. zł brutto, co oznacza, że zarabiali więcej o 350 zł niż wynosiły przeciętne zarobki osób biorących udział w badaniu. Nieco inaczej sytuacja kształtuje się, jeśli chodzi o kadrę menadżerską wyższego stopnia i dyrektorów. Jedna czwarta z nich zarabiała powyżej 25 tys. zł. Jednakże warto myśleć także w perspektywie długofalowej. W najbliższej przyszłości przydatny będzie język czeski, na co wskazują obroty w handlu zagranicznym, które w 2016 roku znacząco wzrosły. To właśnie do Czech eksportujemy poważną część towarów wytwarzanych w Polsce. Za ubiegły rok obroty handlowe osiągnęły wartość ponad 36 mld zł. Wzrost popularności Czech jako partnera handlowego przekłada się również na opłacalność nauki języka czeskiego. Wśród języków uważanych jeszcze za niestandardowe czeski cieszy się dużą popularnością i jego znajomość deklaruje aż 17 proc. osób uczestniczących w badaniach statystycznych na temat wynagrodzeń i znajomości języków obcych. Osoby posługujące się czeskim zarabiały miedzy 3,1 i 8,5 tys. zł, a prognozy na najbliższe miesiące mówią o dalszym wzroście wynagrodzeń wśród tej grupy pracowników. Osoby pracujące w firmach, które zajmują się importem towarów powinny postawić na naukę chińskiego i niderlandzkiego. To wciąż bardzo niszowe języki na naszym rynku pracy, a import z tych krajów jest dosyć znaczny. Badanie obejmujące osoby posługujące się mało popularnymi językami wskazują, że ich zarobki są znacznie wyższe niż przeciętne. Średnio pracownicy ci zarabiali około 4,1 tys. zł; z tym, że znali język na poziomie komunikatywnym.

Natomiast pracownicy znający język obcy dobrze i bardzo dobrze osiągali zarobki wyższe odpowiednio o 300 i 900 zł w przypadku bardzo dobrej znajomości języka. Mało popularna, a dobrze płatna jest znajomość francuskiego. Tylko jeden procent badanych deklarowało biegłą znajomość tego języka, podczas gdy zarobki w tej grupie sięgały rzędu 6 tys. zł. Oczywiście wciąż cenna jest znajomość najbardziej popularnego w Polsce języka obcego, czyli angielskiego, ale dobre zarobki gwarantuje dopiero wysoki stopień zaawansowania i biegłe posługiwanie się nim. Przykładowo, wśród osób zatrudnionych w sektorze usług dla biznesu biegle posługujących się angielskim wynagrodzenia kształtują się na poziomie między 3850 a 9660 zł brutto. Średnia pensja wśród pracowników posługujących się angielskim na poziomie dobrym to 4 tys. zł. Ogólnie średnia pensja w tym sektorze, z uwzględnieniem znajomości angielskiego wynosiła 5,6 tys. zł. Tutaj również, jak w przypadku języków niszowych, 25 proc. osób otrzymywało pobory na poziomie powyżej 9,6 tys. zł brutto. Nieco mniej zarabiały osoby zatrudnione w sektorze usług dla ludności, ale mimo to, ich zarobki również są większe, niż osób nie znających języków obcych, co w dzisiejszych czasach już chyba nikogo nie dziwi. Co czwarty badany zarabiał powyżej 6,5 tys. zł, jeśli znał angielski bardzo dobrze.

Przeczytaj też raport na Forbes.pl

Zaledwie komunikatywna znajomość języka wystarcza do osiągania zarobków rzędu 4,5 tys. zł. Nie należy zapominać, że wysokość zarobków wśród osób znających języki obce zależna jest nie tylko do stopnia znajomości języka, stanowiska i branży w której pracują, ale też od regionu, w którym prosperuje firma. Nie od dziś wiadomo, że większe aglomeracje i tereny bardziej rozwinięte pod względem gospodarczym oferują większe możliwości zarobkowe. Pewien wyjątek może stanowić branża turystyczna i tak np. na dolnym Śląsku, Pomorzu i Mazurach w branży turystycznej najbardziej przydatnym i pożądanym przez pracodawców językiem pozostaje od lat niemiecki, ze względu na wciąż dużą liczbę odwiedzających te regiony turystów z Niemiec, dla których często jest to sentymentalna podróż do korzeni, albo wędrówka śladami rodziców. W dwóch ostatnich wymienionych regionach jeszcze do niedawna był to także j. Rosyjski, ale wraz z sankcjami gospodarczymi nałożonymi na Rosje i spadkiem kursu rosyjskiej waluty, znacząco spadła ilość turystów ze wschodu. Rosyjski stracił tam zatem na znaczeniu i w najbliższym czasie nie należy spodziewać się znaczącego, w porównaniu do innych języków, wzrostu wynagrodzeń dla osób znających rosyjski. W dłuższej perspektywie można przypuszczać, że język ten „wróci do łask”. Zróżnicowanie zarobków widoczne jest też wśród Polaków wyjeżdżających do pracy za granicę. Wysoko wykwalifikowani pracownicy poszukiwani za granicą zarabiają więcej jeśli znają język kraju, do którego wyjeżdżają, chodzi np. o opiekunów osób starszych, informatyków i osoby związane z branżą IT czy chociażby elektryków.

Autor raportu: preply.com/pl/

Styl życia

  • 1